sobota, 29 grudnia 2012

Zima

Ciężko nazwać zimą to co jest za oknem jednak zaczyna się... Młodego męczy kaszel od kilku dni, małej pojawił się jakiś gil pod nosem a żona... Hmm... Jak nie skończy się to zapaleniem płuc do będzie dobrze.

Jeszcze tylko "szpital" w domu potrzebny... ale co zrobić? Teraz to już tylko mieć nadzieję, że mnie nie weźmie żadna cholera...