czwartek, 30 maja 2013

Krótko i na temat bo pora spać.  Dzień zaliczam do udanych. Jak wcześniej wspomniałem, udało nam się przeciągnąć dzieci po Krakowie zanim poszła wielka woda z nieba a noc spedzamy w uroczym domku z widokiem na góry gdzie słychać tylko szum wiatru w koronach drzew i... żaby :-)

Niesamowite miejsce...

Kilka dni wolnego

Pierwszy dzień wypadu można uznać jako zaliczony. Rano było trochę paniki ponieważ za oknem nie było zbyt kolorowo, padało, padało i padało jednak w pewnej chwili pojawiło się słoneczko i szansa na wypadzik na miasto.

Na starym miescie procesja, sukiennice pozamykane na 4 spusty ale na szczęście nie było problemu z wejściem na wawel a później wycieczka do smoka czyli główny punkt wycieczki, przynajmniej dla dzieci ;-)

Udało nam się zobaczyć co chcieliśmy, wróciliśmy tylko do domu i... nad Krakowem pojawiła się burza...

poniedziałek, 27 maja 2013

Bosko, przeglądałem prognozy pogody i okazuje się, wg. szamanów od pogody, ze taka chlapa ma być przynajmniej do czwartku... Załamka...

Mówi się trudno, buty mam w miarę odporne na wodę a Kraków można też zwiedzać w sztormiaku...

Pierwszy dzień urlopu i... jak poprzednim razem pogoda chyba robi mi na złość :-(

Od rana leje jak jasna cholera, nie ma jak wyjść z dzieciakiem nawet na 5 minut a z tego co się zapowiada przez najbliższe dni raczej się to nie zmieni :-(

Zapowiada się "super" tym bardziej, że był trochę bardziej ambitny plan niż tylko siedzenie w domu przed TV...

sobota, 25 maja 2013

Hmm... Żyć, nie umierać, znowu mam urlop :-)

W prawdzie jeszcze do 8 rano mam dyżur ale... dzisiaj wyrobiłem już limit awarii na ten miesiąc więc mam nadzieję, że spokojnie przetrwam jakoś do rana a później już niech inni się martwią :-)

Plany na urlop może nie jakoś strasznie ambitne ale jak nic się nie zmieni to w środę kierunek Kraków i może jakiś szybki wypadzik na słowację ale... pożyjemy, zobaczymy...

niedziela, 19 maja 2013

Koniec szkolenia ;-)
Towarzystwo wyuczone, najedzone, napite (kawa, herbata naturalnie), można iść spać :-)

czwartek, 16 maja 2013

Hmm... Tydzień zlecił niewiadomo kiedy... Jutro piątek, aby do 15 i desant...

W od poniedziałku to już poleci nie wiadomo kiedy i znowu woooolne ;-) Cały tydzień :-)

niedziela, 5 maja 2013

To się dopiero nazywa przekorność losu... Ostatni dzień wolnego, 8 beztroskich dni na urlopie a tu dopiero wychodzi fajne słoneczko :-(

Miałem całą masę planów, jakieś wypady z dzieciakami, sprzątanie i mycie samochodu a właściwie nic z tego... Dlaczego? Naturalnie pogoda...

W prawdzie udało się wyskoczyć do Jaca na grila ale pogoda dawała do życzenia, Ula później odchorowała ten wyjazd. Samochód też udało mi się posprzątać (mocno powiedziane) ale właściwie tylko chlew gdzie mam graty ponieważ bałem się, że jak tylko czepię się mycia i odkurzania to za chwilę spadnie deszcz... :-(

Za to dzisiaj... piękne słoneczko, cieplutko... a jak jeszcze oglądam prognozy na przyszły tydzień to całkiem ciśnienie mi skacze bo ma być coraz cieplej...

Ehh...
---
Wysłano z BlackBerry®

sobota, 4 maja 2013

Pasja

Do mojej żony przychodzi dziweczyna która robi paznokcie. Można by powiedzieć, że paznokcie jak paznokcie, robota jak każda inna, dziewczyna nie robi tego ku chwale ojczyzny jednak... siedziałem razem z żoną i bacznie się przyglądałem i... ten błysk w oku, to skupienie, naprawdę byłem pod wrażeniem...

Nie wiem czy to jakiś fetysz, czy profesjonalizm, skupienie ale widać było, że nie robi tego z musu...

Śmiechem, żartem strzeliłem tekst "...ty to chyba lubisz...", odpowiedziała, że tak... Nic dodać nic ująć...

Osobiście podziwiam ludzi którzy mają jakieś pasje, cieszą się jak robią to co lubią, przede wszystkim wiedzą co lubią... a jeżeli można jeszcze taką pasję pogodzić z zarabianiem to chyba lepiej być już nie może... :-)

Właśnie wysłałem zaproszenie do wspólnego pisania mojej żonie, mam nadzieję, że zgodzi się coś tu czasami klepnąć ;-)

Niedługo jedziemy na wakacje (i to bez dzieci), mam nadzieję, że oboje będziemy mieli chwilę aby opisać nasze wrażenia ze wspólnego wypadu ;-)

Jak zamotać dzieciaka ;-)

Miałem mały problem z małą ponieważ ja chciałem robić kipisz w samochodzie a ta plątała mi się pod nogami...

Na szczęście żyjemy w czasach smartfonów, tabletów i bezprzewodowego internetu...
Podłączyłem swojego fona do audio w samochodzie, odpaliłem IPLA TV, sekcja dla dzieci. Od momentu jak Elmo zaczął śpiewać swoją piosenkę "Elma Świat" miałem dzieciaka z głowy przez godzinę :-)

Grunt to kombinować i zająć czymś dzieciaka... ;-)


---
Wysłano z Blackberry 28EEAF1D

Chaos w samochodzie...

W końcu pokonałem chaos panujący w moim samochodzie. Nie było łatwo, trochę to trwało ale zrobione... O dziwo mam nawet sporo miejsca w sekcji bagażowej, już nie pamiętam kiedy tak było.
Samych papierów, kartonów, pudełek było jak w małym magazynie i tylko człowiek dokładał.

...a ile rzeczy nagle znalazło się w samochodzie...? ;-)

Kartony, papiery poszdy z dymem a reszta ładnie posegregowana i poukładana... :-)


---
Wysłano z Blackberry 28EEAF1D

Udane zakupy... ;-)

Hmm... Kupiłem ostatnio meble ogrodowe, jest małe ale... nie mam ogrodu :-)
Mieszkam normalnie w bloku z balkonikiem...

Od jakiegoś już czasu kombinowałem jak usprawnić sobie chwile relaksu na balkonie.

Chyba w środę szwagier wpadł na pomysł wypadu do obi po meble ogrodowe, w przeciwieństwie do mnie on ogród ma ;-) Pojechaliśmy z żoną jako konsultanci a skończyło się na tym, że też kupiliśmy stolik i dwa siedziska :-) Zakup genialny, od środy nie robię nic tylko siedzę w wolnym czasie na balkonie pijąc kawusie i dotleniając się ile można ;-)

...a więc jak to robi OBI...? Własnie tak :-)


---
Wysłano z Blackberry 28EEAF1D

piątek, 3 maja 2013

Urlop

Siedzę już właściwie tydzień w domu ale jakoś tak... hmm... jak by to nazwac... bezproduktywnie...

Urlop wprawdzie jeszcze mi się nie skończył ale jutro sobota, niedziela i do roboty...

Jakoś mi tak dziwnie bo niby odpoczywam, siedzę sobie beztrosko w domu ale w sumie nic konkretnego nie zrobiłem, nie posprzatątałem chlewu w samochodzie, ogolnie tydzień zleciał niewiadomo kiedy :-(
Może to ta pogoda...?

Mam nadzieję, że jutro będzie w miarę ciepło, zabiorę małą i zrobię porządek w aucie.

Chyba pora kłaść się spać, w tv same śmieci, nie ma nic konkretnego więc może przynajmniej się wyśpię jak człowiek o ile mała nie wstanie zbyt wczesnie a ponieważ przycieła trola w ciągu dnia to może być z tym różnie ;-)