poniedziałek, 26 marca 2012

Magiczny błąd EPC...

Dojechałem ale jazda przez miasto to koszmar... Jak sprzęgła nie "dotarłem" to będzie dobrze...
Przez chwile było dobrze, auto jechało jak trzeba, wielka radość na mnie opanowała jednak nie trwała ona długo... Po 2 km powtórka z rozrywki chociaż błąd się nie pojawił jednak w chwili jak wjeżdżałem na parking pod serwisem, kontrolka zapaliła się ponownie... :-(
Auto przyjęte na serwis, zaraz podłączą pod komputer i będzie wiadomo. Czas ok. 30 - 40 minut więc odwołałem transport powrotny ;-)
Mam nadzieję, że te 30 - 40 minut to włącznie z naprawą bo jak się okaże po tym czasie, że auto zostaje to trochę się wkurzę ponieważ znowu będę musiał ściągać Arka aby po mnie przyjechał a dopiero co co odwolałem...

No nic, czekam na wyniki "sekcji"... ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz