Nadzoruję dzisiaj robotę pewnego człowieka. Specjalnie przyjechałem dzisiaj później do pracy ponieważ można to zrobić tylko w określonych godzinach... Siedzę i patrzę, patrzę i siedzę... Widzę, że mój czas pracy właściwie dobiega już końca a to jako takiego końca pracy ludzia nie widać :-(
No nic, siedzieć do końca i tak muszę ale... koleś zarzekał się, że to max godzina, leci już druga i końca coś nie widać... :-(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz