wtorek, 15 stycznia 2013

Góry

W końcu trafił mi się wyjazd w góry... Cieszyłem się jak dziecko, był ambitny plan, że w tej komendzie to będzie trwało tyle następnie wyjazd, kwatera i w góry chociaż na chwilę... Niestety, jak robotę ustawia ci ktoś kto nie ma pojęcia o czym mówi, efekt jest taki, że siedzisz jak idiota przez 2 godziny po czym okazuje się, że nie możesz zrobić swojego bo...

Tak czy inaczej, cały plan spalony... Po drodze nawet nie widziałem gór bo co można zobaczyć jak jest ciemno jak...

Eh... Także nic nie widziałem, cały plan poszedł w kosmos ale przynajmniej nocuje w fajnym miejscu no i taki widok rano za oknem bardzo mi się podoba :-)

Ok, idę na miche...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz