Siedzę już właściwie tydzień w domu ale jakoś tak... hmm... jak by to nazwac... bezproduktywnie...
Urlop wprawdzie jeszcze mi się nie skończył ale jutro sobota, niedziela i do roboty...
Jakoś mi tak dziwnie bo niby odpoczywam, siedzę sobie beztrosko w domu ale w sumie nic konkretnego nie zrobiłem, nie posprzatątałem chlewu w samochodzie, ogolnie tydzień zleciał niewiadomo kiedy :-(
Może to ta pogoda...?
Mam nadzieję, że jutro będzie w miarę ciepło, zabiorę małą i zrobię porządek w aucie.
Chyba pora kłaść się spać, w tv same śmieci, nie ma nic konkretnego więc może przynajmniej się wyśpię jak człowiek o ile mała nie wstanie zbyt wczesnie a ponieważ przycieła trola w ciągu dnia to może być z tym różnie ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz