sobota, 4 maja 2013

Pasja

Do mojej żony przychodzi dziweczyna która robi paznokcie. Można by powiedzieć, że paznokcie jak paznokcie, robota jak każda inna, dziewczyna nie robi tego ku chwale ojczyzny jednak... siedziałem razem z żoną i bacznie się przyglądałem i... ten błysk w oku, to skupienie, naprawdę byłem pod wrażeniem...

Nie wiem czy to jakiś fetysz, czy profesjonalizm, skupienie ale widać było, że nie robi tego z musu...

Śmiechem, żartem strzeliłem tekst "...ty to chyba lubisz...", odpowiedziała, że tak... Nic dodać nic ująć...

Osobiście podziwiam ludzi którzy mają jakieś pasje, cieszą się jak robią to co lubią, przede wszystkim wiedzą co lubią... a jeżeli można jeszcze taką pasję pogodzić z zarabianiem to chyba lepiej być już nie może... :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz