Bosko... Dwa dni temu moczyliśmy się w morzu adriatyckim, dzisiaj w morzu tyrenskim. Woda idealna, zwłaszcza dla Uli, ma 29 stopni. W cieniu temperatura to jakiej 36 a na słońcu to już chyba nikt nie patrzy żeby się nie przestraszyć ;-)
Ludzi cała masa ale w sumie co tu robić w taką pogodę...?
Posiedzimy tu jeszcze godzinę później idziemy przejść się po mieście a o 16:30 wracamy do hotelu.
Wyjazd tutaj wyszedł właściwie przez przypadek ponieważ dzisiaj w planie miał być Rzym, spotkanie z papieżem ale okazało się, że Franciszek powiedział, że kim on jest aby biedni ludzie stali w pełnym słońcu i czekali na niego, dlatego właśnie odwołał wszelkie spotkania w sierpniu aby nie dochodziło do czegoś takiego...
---
Wysłano z BlackBerry®
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz